-5-kluczowych-elementw-w-temacie-depresji

From Wifi Adapters DB
Jump to: navigation, search

Depresja – coraz to częstsza, ciężka do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia dolegliwość, która przyczynia się do tego, że świat po prostu przestaje mieć jakiekolwiek kolory, poza szarością. Jest to stan emocjonalny, w którym nie masz mocy na nic. Nie masz ochoty na nic. I nie dostrzegasz już nadziei na to, że cokolwiek jest w stanie się zmienić. Kształtuje się systematycznie, nie do końca wiadomo jak. Psychiatrzy posiadają najróżniejsze pozycje książkowe i odmienne strategie, ale nawet najtęższy rozum w żadnym wypadku nie rozszyfruje całkowicie drugiego ludzkiego intelektu. Mózg stanowi bowiem niezwykłość na skalę kosmiczną, mechanizm w większym stopniu złożony niż cokolwiek, co zbudował człowiek przez tyle lat swego istnienia. Kłopot w tym, że nasz wewnętrzny organ dowodzenia nie działa jak automat. Nie przypomina w ogóle fabrycznie tworzonych komputerów, z których każdy działa tak samo. A nawet! Mózgi są inne, kompletnie trudne do przewidzenia. Ile osób, tyle osobowości. Nie ma więc jedynej właściwej metody postępowania w przypadku depresji. Psychiatrzy potrafią opierać się o uśrednione wzorce, co nie stale daje owocne skutki.

Zwykły człowiek nawet sobie nie wyobraża, jak ciężko jest żyć z depresją. Myśl, że jednostka ludzka nań cierpiąca ma możliwość ot tak przestać, jeśli skupi się na pozytywnym odbiorze otoczenia. Samo skoncentrowanie się nie jest jednak proste jak A lub B. Szerzej rozwinę moc wiary w dalszej części materiału. Pozyskanie jej jest albowiem nawykiem. Na razie chciałbym, byśmy przestali traktować całokształt w sposób „to na pewno banał, skoro ja myślę, że to banał”. Nic nie jest w naszym globie tak nieskomplikowane, na jakie wygląda. Nie da się w ułamek sekundy stać się bogiem istnienia. Owszem, możliwość na stopniowe wspięcie się na szczyt własnych możliwości jest zawsze. Clou istnieje zawsze. Szkopuł w tym, że chory z tą podstępną przypadłością po prostu nie widzi dostrzega perspektywy istnienia celu, tak jak na przykład ty, czytelniku, nie widzisz możliwości, że w pobliżu ciebie za sekundę pojawi się tęczowy jednorożec grający utwory Mozarta na fortepianie. Głupie? Cóż, taka właśnie jest ta choroba- atakuje zwykły, piękny umysł falami skrajnego nonsensu i poczuciem absurdu życia. Tak więc nic nie da zakładanie, że depresję da się pokonać jednym ciosem. To bardziej wewnętrzne i niespieszne dojrzewanie, niczym larwa w kokonie, tak by zostać motylem. Kształtowanie w sobie przeświadczeń to w istocie wyczyn wymagający cierpliwości. Pragnę zatem, czytelniku, ażebyś czytając ten artykuł, rozumiał, że ukazane niżej metody i ich wprowadzenie w własny umysł mogą zająć odrobinę czasu. I pamiętał, że jedna porażka w żadnym razie nie znaczy klęski- kiedy coś nie wyjdzie, masz prawo uczyć się na błędach. Masz prawo znów wstać i biec do mety. Medycy zazwyczaj przepisują specyfiki, które otumaniają, wyniszczają, uzależniają i w większej cześci przypadków nic niestety nie mogą podołać. Smutek nie jest jak ból głowy- bierzesz niezwykły specyfik i znika. Jest jak agresywny furiat, mierzący STO centymetrów i ważący STO kilo więcej od ciebie samego, który to staje vis-a-vis cherlawego biedaka na ringu. Wyłączną bronią owego mikrusa wydaje się być jego własny umysł. Jak walczyć? Jak nie dopuścić do potrzeby mierzenia się z depresją? Ten materiał nieco streści sposoby opozycji:

Medytacja

Nic nie ma tak zbawiennego oddziaływania na samopoczucie człowieka, jak ona. Rzadko się o tym opowiada, ale w końcu ogromnym korporacjom nie zależy na naszym zdrowiu, ale na zarobku ze sprzedania medykamentów. Można powiedzieć że, w niniejszym trochę zdemoralizowanym i pozbawionym współczucia liczysz przeważnie na siebie samego. Okazuje się być to z jednej strony znaczny ciężar, niemniej jednak pomyśl chwilkę- w końcu skoro JEDYNIE TY masz możliwość władać swoim postrzeganiem otoczenia (albowiem wreszcie to twój mózg, racja?), zatem nawet jedna osoba z zewnątrz nie jest ci potrzebny, by odczuć radość. Ewidentnie związki z osobami są zdrowe i jak najbardziej potrzebne, a miłość to nadzwyczajny „narkotyk”, jednak istotnie kontrolę nad życiem masz właśnie ty. Podczas gdy w grę wchodzi batalia o prywatne samopoczucie psychiczne, ty ustalasz reguły swoim nastawieniem. Zdaję sobie sprawę, że konstruowanie takowego nastawienia to nie moment, a poniekąd nawyk. Dokładniej opiszę to w następnym punkcie. W tej chwili jednak podkreślę, że jako projektant rzeczywistości osobiście budujesz osobisty świat. I nikt nie może ci go zniweczyć. Przewagą, jaką posiadasz od zawsze i na dobre jest myślenie. Weź pod rozwagę zatem, ile przed tobą możliwości- chociaż nawet niewidocznych. Zamknięte drzwi nie zostaną zamknięte na wieczność. Pewną wyjątkową formą wrót, poprzez które pożądane byłoby przejść, jest praktyka medytacji. Jest w rzeczywistości mnóstwo jej form- postaw na, co lubisz. Kluczowe założenia to uważność, wykluczenie zbytecznych myśli, skupienie się na oddechu i chwila na bycie w „tu i teraz”. Poświęć TRZYDZIEŚCI min na medytację już dziś. I dnia następnego. I pojutrze. Zapewne nie będziesz mieć z początku pewności, czy to w ogóle coś daje. To zwyczajne. Nie chodzi o szok, a o sumienne i stopniowe tworzenie przyzwyczajenia. Wówczas gdy już wyrobisz sobie nawyk dziennej, powszedniej medytacji, oto co cię czeka- zaletą nie do podważenia jest zmniejszenie poziomu kortyzolu (jest to hormon podenerwowania). Medytując, sprawiasz, że napięcie opada. Pojawia się w jego obszarze oksytocyna (hormon miłości). Im systematyczniej medytujesz, tym lepiej wychodzi ci wprowadzanie się w trans i odczuwanie radości z powodu napływu zdrowych hormonów do mózgu. Zaawansowani mnisi, według naukowców, potrafią już tak dobrze wnikać w stan wyciszenia i skupienia, że osiągają narkotyczne uniesienia wskutek oksytocyny, bez całkowicie choćby minimalnego podawania sobie substancji odurzających z zewnątrz! Zdumiewające. I warte uwagi. Przewaga hormonów miłości nad tymi stresogennymi to przede wszystkim wolniejsze starzenie się ciała, szybsza regeneracja, radość z życia, wrażenie sensu, miłość i empatia wobec środowiska, korzystniejsze radzenie sobie z nerwami, większa cierpliwość, większa wytrwałość, zmniejszone ryzyko zachorowania na nowotwory i choroby serca, pozytywne zmiany w strukturze mózgu (więcej substancji szarej i wolniejsze tempo „psucia się” połączeń neuronowych), powiększenie inteligencji, zgoda wewnętrzna, stan zwiększonej uwagi i dystans do otoczenia. Jest to istotnie spory zbiór profitów, a zapewne jest ich więcej i więcej, o czym masz możliwość dowiedzieć się w internecie. Kluczowe jest to, że to całość masz całkiem bezpłatnie! Nie skorzystać z takiej sposobności jest wręcz lenistwem. Od siebie dodam dodatkowo, że odkąd medytuję, mam większą ilość snów (w tym świadomych), stanowczo pozytywniej zabarwionych.

Afirmacje



Nie bez przyczyny powstały powiedzenia „Wiara czyni cuda” tudzież „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Afirmacje to zastosowanie swojej podświadomości na swoją własną korzyść. Działa ona bowiem tak, że wszelką myśl, jaką jej „wyślemy” uznaje za rzeczywistą, to znaczy nie rozróżnia tego, co w przypływie gniewu niechcący powiemy do własnej osoby, od ciągłego przekonania, które o sobie posiadamy. Powtarzając, nawet i raz dziennie, że jesteś słaby i do niczego, w końcu podchwycisz tę ideę. A to pokaźna wpadka. Jeśli w przeciągu dnia masz pewien krótki czas dla własnej osoby, usiądź, zamknij oczy i powtórz w myślach 200, bądź chociażby i milion razy wyraz „doskonałość”, lub jakieś odmienne pozytywne, przykładowo „sukces”, „miłość” albo „radość”. Wczuj się w nie. Niech nie będą to puste wyrazy, a pojęcia. Możesz też stosować bardziej wymyślne afirmacje, np. „Mogę odczuwać coraz więcej szczęścia”. To tak jakby kodowanie swego umysłu, kierowanie go na właściwe tory. Pewny eksperyment pokazał, że ludzie, którzy w wykreślance mieli odszukać wyrażenia zabarwione negatywnie, zachowywali się niemal 4 razy częściej nieuprzejmie w stosunku do innych, niźli badani mający podobną wykreślankę, ale ze słowami pozytywnymi!

Rozumiesz, jak niewielkie szczegóły wchodzą w podświadomość? Nie daj się więc negatywnym wzorcom. Ilekroć poczujesz złość, smutek lub bezsilność, zacznij motywującą pogadankę do samego siebie w myślach. To w istocie działa. Ktoś pewnego razu rzekł, że pozytywna myśl ma dziesięć razy większą moc niż negatywna- trudno się z tym nie zgodzić. Spójrz tylko- ludzie pozytywni zarażają wszystkich śmiechem. Wszystko, co pozytywne jest doceniane, pożądane. Wszystko, co pozytywne ma ochotę się rozprzestrzeniać. Z kolei na negatywy mamy pewnego rodzaju tarczę. Mimo iż wygrana jest efektem wieloletniej pracy, każdy go docenia. Raczej każdy odruchowo kojarzy sukces ze spełnieniem. Natomiast, zło, chociaż często przeciętne i szybkie, staramy się eliminować na wszystkie możliwe sposoby. Wyśmienicie zdajemy sobie sprawę, gdzie chcemy być- po tej lepszej stronie medalu. A czy znasz powiedzenie „Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre?”. Z całą pewnością znasz. A być może „Po każdej burzy nastaje tęcza?”. Albo, jeśli preferujesz „Jeśli upadnę siedem razy, podniosę się osiem!”. Sądzisz, że to kompletnie spontaniczne i nieposiadające wartości słowa? Sądzisz, że ktoś mógł je ot tak sformułować bez wewnętrznego zrozumienia i przekonania o sile dobra? Dowiedz się o zaletach, wszystko o leczeniu przypadków medycznych i nieśc pomoc innym Niewątpliwie nie. Motywujące napisy biorą się z faktu, że dobro jest ponad złem. Nikt z nas nigdy nie widział, by w czymś absolutnie słusznym odkryć coś absolutnie złego, aczkolwiek niejednokrotnie w życiu spotkałem ludzi, którzy zło przemieniali na coś pięknego. Przykład? Proszę bardzo- pot i męczarnia na siłowni zmieniająca się w spodziewane piękne ciało i podziw. Praca, która, mimo iż ciężka, przekształca się na finanse. Walka, mimo iż krwawa, jest widowiskiem dla publiczności. Nowotwór, który ktoś wyleczył i zaczyna doceniać piękno życia. Noc, po której cieszymy się dniem. Ta odwieczna zdolność do szukania sensu w bezsensie i napawania się pięknem życia mimo jego wad, to coś, co czyni nas potęgą. Wykorzystaj to. Powtarzaj miłe wyrażenia. Ile zechcesz. Potraktuj je na serio. Jedynie od ciebie zależy bowiem, jak prędko staną się prawdą- tylko ty nadajesz im wartość. Uwierz w moc- doświadczysz jej. Uwierz w wiarę.

Doświadczanie

Dowiedzionoudowodniono, że osoby czytające najwięcej książek są statystycznie najszczęśliwsze. Sedno sprawy tkwi w oderwaniu się od rzeczywistości- czytając, żyjesz tak jakby rozmaitym, ciekawszym, bardziej emocjonującym życiem. Możesz zarówno poczuć się jak bohater, jak i się zdystansować. Będzie to świetna zabawa dla mózgu, a jednocześnie wiedza. Porównywalnie działają filmy, aczkolwiek przeważającej części ludzi swobodniej wczuć się w lekturę. Jeżeli pragniesz być szczęśliwy, korzystaj z zabaw, które daje ci życie. Korzystaj z bogactwa opowieści napisanych lub wyreżyserowanych poprzez kogoś. Każdy rodzaj jest dobry- nie ważne, czy też jesteś wielbicielem komedii, czy horroru. Ów 1-wszy typ pozwala wytwarzać hormony szczęścia, drugi sprawia, że nasze niewielkie i w ogóle nie tak koszmarne życie widzimy jako prostsze. Dramaty zezwalają się utożsamiać z przedstawionym w nich smutkiem, sprawiają, że dojrzewasz. Filmy akcji dostarczają radość z „przeżycia” czegoś emocjonującego. Dokumenty umożliwią czuć ekstazę poznania. Korzystaj wobec tego jak najwięcej, bo masz możliwość. Inną formą podnoszenia swego własnego humoru jest sztuka. I znowu, nie ma znaczenia, czy preferujesz oglądanie obrazów, słuchanie muzyki, czytanie poezji, czy tworzenie któregoś z wymienionych- piękno to piękno. Kontemplując je, utożsamiasz ogół egzystowania z owym pięknem. Innymi słowy- dostrzegasz samą możliwość istnienia piękna, zatem coś „jest na rzeczy”. Ja zawsze rozmyślałam się- skoro na planecie są takie piękne rzeczy, to ludzie muszą być w rzeczywistości wspaniali, czyż nie? Zauważ, że to, co złe, często wypływa z przyczyn deficytu czegoś. Zabójca zabija, bo brak mu empatii. Gwałciciel gwałci, bo brak mu miłości. Złodziej kradnie, bo brak mu pieniędzy. Aczkolwiek, by zaistniało piękno, potrzeba szeregu sprzyjających elementów. Dobro wymaga rzeczywiście istniejącego wzorca, z którego mogłoby wynikać. Nowy przewodnik typu krok za krokiem do naturalnych metod leczenia za pomocą olejku CBD Potrzeba jakiegokolwiek bodźca, który by do robienia nakłonił. Mało znane fakty o olejekach cbd Piękno jest wynikiem dopełnienia. Jest manifestacją tego, że jego stwórca musiał posiadać konkretne umiejętności. Zło będzie w stanie wykreować każdy łajdak. Zło to taka żałośnie mała rzecz, że imałapie się wszelakiej dziedziny życia i chciałaby przedstawiać się za pomocą osób przegranych, niezadowolonych i niespełnionych. A i tak nie może, bo ludzie naturalnie z nim wojują. Powab natomiast jest atutem geniuszy. Korzystasz z niego- jesteś 1 z wielkich. W zasadzie nic nie wzięło się znikąd- Ziemia jest miejscem pełnym niedoskonałości, ale i korzyści. Ty jako człowiek posiadasz jednak ewentualność dążenia do jednego z nich. A wybór zawsze będzie wolny. Ziemia ma własne światła i cienie. Zauważ jednak, jak doskonale się składa- cień bez światła egzystować nie może. Światło bez cienia- jak najbardziej. I to zawsze światło okazuje się silniejsze. Twoje, moje trwanie to stały balans między jednym a drugim. Jeżeli masz szansę do doświadczania rzeczy miłych- doświadczaj. Bądź przejawem dobra. I wówczas na pewno zrozumiesz, jak doskonałe jest w całkowitej swojej okazałości. Na płaszczyźnie fizycznej czas biegnie jedynie do przodu- tak samo i my. Jest tylko i wyłącznie 1-a strona życia- progres. Wszystko, co kiedyś było, jest i będzie nas bogaci. Dla wszystkich okaże się zdecydowanie przyjemniej, jeśli opowiemy się za biegunem dodatnim- dobrem- i to wokół niego będą krążyć działania, myśli, emocje i losy. Jak to mówią- Chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie. Zacznij. Nie ma hamulców i barier. Naszą celem jest kochać, bawić się i używać z nieograniczonej puli ewentualności. Po prostu żyć. Faktycznie jak pragniemy!